
Własne ujęcie wody na działce
Przełom w sprawie ogrodów działkowych. Jest deklaracja, ale nie ma gwarancji
- Marcin Czyżewski
- Opublikowano: 10 maja 2024 – 13:30
Wody Polskie deklarują, że nie będzie żadnych radyklanych działań wobec właścicieli ogrodów działkowych (fot. PZD)
Działkowy mogą bez obaw wykorzystywać własne ujęcia wody na terenie ogrodów działkowych i nie zostaną za to ukarani. To efekt spotkania przedstawicieli Polskiego Związku Działkowców (PZD) z kierownictwem Wód Polskich.
- Działkowcy są zagrożeni wysokimi karami za własne ujęcia wody
- Wody Polskie deklarują, że nie będzie żadnych radyklanych działań z ich strony w tej kwestii
- Polski Związek Działkowców domaga się konkretnych zmian w przepisach
W ostatnim czasie w mediach pojawiło się sporo informacji o potencjalnym zagrożeniu polskich działkowców dużymi karami finansowymi w wysokości 5 tys. zł, a nawet aresztem. Miałyby to być sankcje za indywidualne ujęcia wody na działkach, tzw. abisynki.
Działkowcy zagrożeni wysokimi karami za własne ujęcia wody
Jak wyjaśnia Polski Związek Działkowców, problem nie jest nowy, a zarząd krajowy stowarzyszenia od lat zwracał uwagę na lukę w przepisach, która potencjalnie może skutkować sankcjami dla działkowców.
CZYTAJ WIĘCEJ
Pieniądze na zbieranie deszczówki także dla działkowców
Zgodnie z obowiązującą od 2017 roku ustawą Prawo wodne, na użytkowanie studni trzeba mieć pozwolenie wodno-prawne. Od tej zasady istnieje wyjątek polegający na tym, że niewielki pobór na potrzeby własne (do 5 m sześc. na dobę) objęto zwolnieniem.
– Jednak przepis dotyczy osób będących właścicielami nieruchomości, na której funkcjonuje ujęcie wody. Działkowcy z ROD, jako dzierżawcy, są zatem wykluczeni z grona uprawnionych do zwykłego korzystania z wód. W ich przypadku każde ujęcie, nawet tzw. abisynki, wymaga uzyskania pozwolenia wodnoprawnego – informuje Polski Związek Działkowców.
Pobór wody bez pozwolenia daje podstawę do zastosowania sankcji. Co prawda dotychczas żaden posiadacz studni na działce w rodzinnych ogrodach działkowych nie został ukarany, ale takie ryzyko faktycznie istnieje.
Wody Polskie deklarują, że nie będzie żadnych radyklanych działań
PZD od lat ponawia postulat nowelizacji prawa wodnego, jednak dotychczas temat nie został podjęty przez władze.
Z końcem kwietnia 2024 roku w siedzibie Wód Polskich odbyło się wreszcie spotkanie Eugeniusza Kondrackiego, prezesa PZD z Joanną Kopczyńską, prezesem PGW Wody Polskie. Uczestniczyli w nim także inni przedstawiciele PZD i Wód Polskich.
CZYTAJ WIĘCEJ
Kiepskie wieści dla działkowców. Uwłaszczenia ogrodów nie będzie
Jak informują działkowcy, do rozmów doszło z inicjatywy prezes Joanny Kopczyńskiej, która zareagowała na doniesienia medialne i wystąpienia indywidualnych działkowców. W ich trakcie przedstawiciele PZD przedstawili argumenty prawne i społeczne uzasadniające tezę, o dysfunkcjonalności obecnych regulacji Prawa wodnego w zakresie, w jakim dotyczą one ujęć wody należących do indywidualnych działkowców.
– Uwagi te spotkały się ze zrozumieniem przedstawicieli Wód Polskich. Pani prezes zadeklarowała, że ze strony kierowanej przez nią instytucji działkowcy nie powinni obawiać się radykalnych działań – informuje Polski Związek Działkowców.
Polski Związek Działkowców chce zmian w przepisach
Działkowcy zwrócili jednak uwagę, że ich sytuacja nie powinna opierać się wyłącznie na uznaniowej opinii reprezentantów Wód Polskich i konieczna jest interwencja ustawodawcy. Dlatego PZD przedstawił koncepcję nowelizacji prawa wodnego.
Wyjaśnili również, że w obecnym stanie prawnym PZD, ani żadne inne stowarzyszenie ogrodowe, nie może być uznane za stronę postępowania w przedmiocie legalizacji ujęć na indywidualnych działkach. Studnia na działce stanowi bowiem własność działkowca, a co za tym idzie, brak jest przesłanek do przypisania stowarzyszeniu ogrodowemu możliwość prowadzenia, czy też uczestniczenia w postępowaniach dotyczących tych ujęć.
CZYTAJ WIĘCEJ
Urzędnicy sprawdzają ogrody. Działkowcom grożą mandaty, a nawet areszt
– Propozycje legislacyjne PZD spotkały się z zainteresowaniem i zrozumieniem pani prezes, która zadeklarowała gotowość ich poparcia. Zastrzegła jednak, że konieczne będzie zgromadzenie informacji o skali ujęć wody na indywidualnych działkach. Strona PZD zaproponowała pozyskanie szacunkowych danych i przekazanie ich na potrzeby ewentualnego procesu legislacyjnego – dodaje stowarzyszenie działkowców.